Wiosna w pełni – pora więc zająć się porządkami na działkach czy w ogródkach. Prace obejmują też oczywiście sadzenia kwiatów i sianie warzyw, które trzeba później zabezpieczyć przed szkodnikami, m.in. ślimakami. Wytaczamy więc najcięższe działa w postaci zabójczych preparatów, nie zdając sobie jednak zwykle sprawy, że ofiarami mogą być również nasze psiaki czy kociaki…
Wojna totalna?
Rzut oka na opakowanie – krótka notka o konieczności zachowania podstawowych środków bezpieczeństwa. Rozmowa ze sprzedawcą skwitowana krótkim i beznamiętnym – „nasze środki są bezpieczne dla zwierząt domowych”. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze do szybkiego i bezpiecznego rozprawienia z niechcianymi gośćmi. Po aplikacji środka pojawia się jednak problem z naszym czworonogiem… Dziwne zachowanie, objawy chorobowe – niezbędne jest wizyta u weterynarza! Tylko czy nie będzie za późno?
Winę za tego typu sytuacje – oprócz niewiedzy naszej i sprzedawcy – ponosi substancja czynna o nazwie metaldehyd. Jest ona bardzo niebezpieczna i szkodliwa nie tylko dla ślimaków, ale również ssaków oraz ptaków. Warto podkreślić, że jej zapach i smak szczególnie przyciąga uwagę psów. Do zatrucia może dojść po bezpośrednim spożyciu trutki (będącej często w formie granulek) bądź skonsumowania zabitego przez nią ślimaka.
Ocenia się, że 30 gram preparatu stanowi dawkę śmiertelną dla 20-kg zwierzęcia!
Objawy i leczenie
Do podstawowych objawów zatrucia zaliczyć możemy drżenie mięśni, biegunkę, wymioty i podwyższone tętno. Pojawia się wysoka gorączka, problemy z równowagą, rozszerzenie źrenic oraz ślinotok. W przypadku kotów bardzo charakterystycznym symptomem jest oczopląs. Objawy nasilają się wraz z rozwojem kwasicy metabolicznej, powodującej z czasem degradację neuronów, dysfunkcje wątroby i układu oddechowego…
Śmierci pupila zapobiec może wtedy jedynie szybka pomoc weterynarza – płukanie żołądka i leczenie objawowe oraz podtrzymujące. Istotne jest wywołanie wymiotów (warto zrobić to samemu, gdy jesteśmy świadkiem połknięcia toksycznych granulek) i zbicie wysokiej gorączki. Bez specjalistycznej pomocy – czworonóg umiera w cierpieniu…
Mamy nadzieję, że dzisiejszy artykuł zwiększy świadomość właścicieli zwierząt i zmotywuje ich do obrania innej strategii walki ze szkodnikami. Metaldehyd jest skuteczny, ale czy warto ryzykować zdrowie i życie naszych czworonożnych przyjaciół?