Do najczęstszych dolegliwości, z którymi zmagać się muszą czworonogi, należy zaliczyć problemy w obrębie jamy ustnej. Pierwsze skrzypce odgrywa tu kamień nazębny – szacuje się, że dotyczy on ponad 70% dorosłych psów.
Skąd się bierze?
Źródłem schorzenia jest osadzanie się i stopniowa mineralizacja płytki nazębnej. Jej powstawanie zdeterminowane jest przede wszystkim przez odkładanie resztek pokarmu i ingerencję bakterii, bytujących w psim pysku. Jest to oczywiście proces w pełni naturalny, który przy odpowiedniej higienie martwić nie powinien. Zaniedbania w tej kwestii doprowadzają jednak do twardnienia płytki i jej przekształcania w kamień. Początkowo pojawia się on przy krawędzi dziąseł, by z czasem narastać coraz bardziej.
Czym grozi?
Kamień nazębny jest bardzo uciążliwym i poważnym problemem.
Pierwszym jego aspektem jest nieprzyjemny / cuchnący wręcz oddech naszego pupila. To również swego rodzaju wskaźnik, mówiący o negatywnych zmianach zachodzących w jamie ustnej zwierzęcia. Jego zlekceważenie jest praktycznie równoznaczne z późniejszym pojawieniem się:
Pamiętajmy, że wysoki stopień zaawansowania problemu może wywołać choroby serca, nerek, jelit i wątroby!
Jak widzimy – poruszane zagadnienie jest niezwykle istotne dla zdrowia naszego czworonoga. Warto więc podjąć działania profilaktyczne, mogące znacznie zmniejszyć ryzyko zaistnienia kamienia. Kiedy już na to za późno – niezwłocznie zajmijmy się usuwaniem niebezpiecznego nalotu. W początkowej fazie możemy próbować walczyć samodzielnie (np. poprzez gryzaki czy specjalne preparaty), później – niezbędna będzie już pomoc weterynaryjna. Konkretniej o sposobach reagowania napiszemy już niebawem.