Parwowiroza – niezależnie od wieku zwierzęcia – jest śmiertelnie niebezpieczna. W obliczu zarażenia każda godzina może decydować o życiu naszego pupila, dlatego istotne jest podjęcie szybkiego i intensywnego leczenia.
Diagnoza
Gwałtowne wymioty, biegunka czy nagłe osłabienie powinny więc zdeterminować nas do natychmiastowej wizyty u weterynarza. Objawy te nie muszą świadczyć o parwowirozie, ale ryzyko jest duże, a jedynie szybka diagnoza może dać 100-procentową pewność.
Specjalistyczna konsultacja opiera się na wywiadzie z właścicielem oraz badaniach laboratoryjnych. Podstawą są tu badania krwi (m.in. pod kątem hipoglikemii,hipoproteinemii czy obniżenia ilości białych krwinek) i kału, które – w razie potrzeby – można uzupełnić o PCR (łańcuchowa reakcja polimerazy) bądź test ELISA (test immunoenzymatyczny).
Terapia
Leczenie choroby jest oczywiście możliwe, ale z racji wywołania przez wirusa odbywa się to nie przyczynowo, ale objawowo. Lekarz skupia się zatem na aplikowaniu farmaceutyków przeciwwymiotnych i preparatów nawadniających. Bardzo istotne jest również uzupełnienie elektrolitów, odżywianie pozajelitowe oraz podawanie surowicy oraz roztwory niwelującego kwasicę. Osłabienie organizmu zwiększa ryzyko pojawienia się infekcji bakteryjnych – nie można więc zapomnieć o antybiotykach. Wskazana jest również dieta oraz spokój. Całość przedsięwzięcia jest długa i kosztowna, ale czego nie robi się dla życia czworonożnego przyjaciela, prawda?
Pamiętajmy o tym, żeby nie dopuścić do kontaktu chorego psa z innymi zwierzętami oraz dokładnie odkazić mieszkanie środkami dezynfekcyjnymi z podchlorynem sodu.
Zapobieganie
A co z profilaktyką? Jedynym skutecznym sposobem zabezpieczenia przed parwowirozą są regularne szczepienia ochronne. Z pomocą weterynarza można ułożyć optymalny kalendarz szczepień, który uwzględni indywidualne zmienne oraz rodzaj preparatów. Wydaje się to proste, ale to przecież powszechne zbagatelizowanie tej kwestii wpłynęła na ciągłe szerzenie się tej niebezpiecznej choroby.